zosia samosia

Nie Zosia, a Samosia. O małej dziewczynce, która uczy się być samodzielną.

by Anna
1 comment

Jest taka jedna Zosia,

Nazwano ją Zosia Samosia,

Bo wszystko

„Sama! sama! sama!”

Ważna mi dama! (…)

Mam taką jedną Zosię. Na imię ma Jowita. Julian Tuwim nie uczynił z niej bohaterki swojego wiersza. Za to ja obsadziłam ją w jednej z głównych ról swojej powieści, której tomy na bieżąco dopisuje życie. Jowita, Jowisia, Jowiśka, Jowiteusz, Wiśnia idzie na bestseller. A ja-matka wspieram ją z całych sił i hamować nie zamierzam.

Jak mądrze wpierać rozwój dziecka w wieku 12-18 miesięcy

Sposoby wspierania rozwoju dziecka zależą przede wszystkim od świadomości rodzica. Ty – droga mamo, Ty – drogi tato musisz zdać sobie sprawę z tego, że każde dziecko, więc i Twoje, rozwija się we własnym tempie! Oczywiście jest szereg norm i schematów od-do, ale te granice są umowne, a tym bardziej ruchome. Najprościej to zobrazować na przykładzie chodzenia. Jedno dziecko stawia pierwsze kroki mając dziesięć miesięcy, a inne gdy ma czternaście. Ono samo decyduje czy czuje się już na siłach by zdobywać świat. Wciskając je w chodak czy inne ustrojstwo robisz mu krzywdę, i to krzywdę na wielu płaszczyznach. Fizjoterapeuta Ci wyjaśni.

Nie da się oszukać matki natury. Owszem, niektórzy próbują ją przechytrzyć, ale nic dobrego to nie niesie. Dzieci nie można zmuszać do niczego ani poganiać. Naszym zadaniem jest je wspierać i wspomagać w ich indywidualnym rozwoju.

Poczytaj mi mamo, opowiedz mi tato – czyli wspieranie rozwoju mowy

                Nieocenione 20 minut dziennie. Tylko tyle i aż tyle. Czytając i oglądając książeczki wspieramy u naszej pociechy rozwój słownictwa. Obcowanie z książką to także rozwój komunikacji werbalnej oraz ogólny rozwój naszego dziecka. Czy muszę wymieniać zalety czytania? Pisałam już na temat roli książki w życiu dziecka. Zerknij tu https://kadryzkalendarza.pl/nasza-biblioteczka-ksiazki-dla-maluchow/

                Jakie wybrać książeczki? Wydawnictwa prześcigają się w propozycjach czytelniczych dla maluchów. Najrozsądniej jest wybierać lektury razem z dzieckiem. Szybko zorientujesz się, czy popularna „Kicia Kocia” zawładnie sercem Twojego brzdąca, czy jest przereklamowana i Waszym numerem jeden będzie coś zupełnie innego.

                Słownik Jowity (15 miesięcy):

  • Mama
  • Tata
  • Baba – babcia
  • Dada – dziadek
  • Tutu – Tusia
  • Tota – ciocia
  • Brum-brum – samochód, traktor (generalnie wszystko, co jeździ)
  • Dudu – królik
  • Nie ma – czegoś nie ma, ktoś wyszedł, zniknął
  • Tak
  • Nie – chociaż to słowo powinno znaleźć się na początku słowniczka.
  • Cały wachlarz odgłosów zwierząt: miau, chau-chau, muuu, ko-ko, mee.

20 minut krócej na Netflixie, obiad jednogarnkowy lub cokolwiek innego, co możesz sobie odpuścić, a być może za dwa, trzy lata uda Ci się ominąć gabinety logopedów.

Nauka przez zabawę. Zawsze!

Klocki, sortery, pierwsze układanki, puzzle 2-3 elementowe. Masz w czym wybierać. Tylko pamiętaj o jednej, bardzo prostej rzeczy – baw się ze swoim dzieckiem. Nie wystarczy kupić zabawkę i rzucić ją do zabawy. Maluch najzwyczajniej w świecie nie będzie umiał się nią bawić. Musisz mu pokazać, zaangażować się i czerpać radość z tej wspólnej zabawy. A rzucić to można psu kości do jedzenia. Najdroższa, najmodniejsza zabawka nie załatwi sprawy. Ty jesteś niezbędny!

Ja kieruję się jeszcze inną zasadą – im mniej zabawek, tym lepiej. Zabawka ma czemuś służyć. Moje dziecko nie potrzebuje gadających, grających i hałaśliwych plastików. Prawda jest taka, że często prezenty, które Jowita dostaje, to takie właśnie karykatury zabawek… Na szczęście jest Allegro…

Zabawy ruchowe

               Spacerujemy, biegamy, turlamy się po podłodze. Chodzimy na basen (możesz przeczytać obszerny wpis o korzyściach płynących z zajęć w wodzie – https://kadryzkalendarza.pl/basen-z-niemowlakiem/).

Jowita uwielbia bawić się z Tusią w chowanego. Ku olbrzymiej radości taty, kopie piłkę lepiej niż nasi. Cały czas jest w ruchu i o to przecież chodzi. Drugi rok życia dziecka, to przede wszystkim rozwój motoryki dużej. Nasze dziecko, cały czas szlifuje nową umiejętność – chodzenie. Właśnie na nie ukierunkowany jest rozwój w tym okresie.

Jak łatwo się domyśleć – Jowiśka wszystko sama i sama. Dlatego konfrontacja z betonowym chodnikiem bywa dość krwawa.

Nauka samodzielności

               Naszą codziennością stały się pierwsze próby samodzielnego ubierania. Jak to wygląda? Jowita z upodobaniem robi porządki w przedpokoju i zakłada na nogi co się da. Częsty widok to mała ze ścierką od podłogi na głowie 😉 Ubiera na siebie różne „sprzęty”. Do mistrzostwa opanowała zdejmowanie butów i skarpetek.

               Wisienka na torcie to nauka samodzielnego jedzenia z wykorzystaniem metody BLW. Jest tu ktoś, kto nie zna BLW? Oj tak! Nasz bobas lubi wybór. Wyboru nie ma matka, która później musi posprzątać 🙂 🙂 🙂

                Tak całkiem poważnie – metoda wymaga dużo zaangażowania i cierpliwości z naszej strony, ale efekty są błyskawiczne! Nim się zorientujesz, dziecko je samodzielnie łyżeczką, a chwilę później widelcem.

                Uprzedzając ewentualne pytania – tak, Jowita je „normalną” łyżeczką i całkiem „normalnym” widelcem. Uważam, że wszelkie plastiki, melaniny i inne, to biznes producentów i fanaberie rodziców.

Jowita Samosia

                Jutro Jowiśka skończy 15 miesięcy. Jak przystało na dziewczynkę w tak zacnym wieku, na każdym kroku demonstruje swoją niezależność, samodzielność i z zapamiętaniem posługuje się słowem NIE. Nie – dotyczy głównie powrotu do domu ze spaceru czy piaskownicy. Nie – ubieranie się, przewijanie, itp. Ale jest jedno pytanie, na które zawsze odpowiada TAK„Jowisia, chcesz mleczko?”

Cieszę się, że jesteś tu ze mną i przeczytałaś (-eś) wpis. Dziękuję za poświęcony czas i zapraszam Cię za 2-3 dni. Wypijemy razem ciepłą kawę lub aromatyczną herbatkę,  a Ty zobaczysz co przygotowałam dla Ciebie w kolejnym kadrze z kalendarza. Ania.

Jeżeli masz ochotę:

  • Zostaw ślad w komentarzu lub kliknij serduszko.
  • Udostępnij ten wpis. Być może uważasz, że warto żeby inni też mieli okazję go przeczytać.
  • Zerknij na moje inne wpisy. Jest ich niewiele, dopiero zaczynam. Jednak może coś Cię zainteresuje.
  • Będzie mi niezmiernie miło spotkać Cię na Instagramie i Facebooku.
  • Zapisz się na Newsletter – dzięki temu pozostaniemy w kontakcie.

Udostępnij
1 comment
17

You may also like

1 comment

Kasia 9 maja, 2019 - 7:12 pm

Ja czytam mojej 4 miesięcznej córce wszystko, czyli to co mam aktualnie pod ręką: książek dla dzieci, książki kulinarne czy książki biznesowe. Sama lubię czytać więc często jest to lekturach ta, którą sama aktualnie czytam.

Reply

Leave a Comment