Zamykam oczy – czerwiec. Otwieram – połowa lipca. Tobie też tak uciekają dni? Też chcesz je zatrzymać, zwolnić, odetchnąć? Zobacz, jakie inspiracje przygotowałam dla Ciebie na lipiec, być może coś Cię zainteresuje.
1. Lawendowe pole.
Zrobiliśmy sobie wycieczkę na Lisie Pole (między Sieradzem a Wieluniem). Plantacje lawendy mają w sobie coś, co przyciąga i magnetyzuje. Czujesz się jak bohater nieznanej opowieści, który przemierzając odległe krainy, trafia do lawendowego ogrodu i przeżywa niezapomnianą przygodę.
W Polsce przybywa plantacji lawendy, więc pewnie znajdziesz jakąś w swojej okolicy. Może to nie Prowansja, ale i tak jest przepięknie. Tylko pospiesz się, bo już trwają lawendowe zbiory. Z końcem lipca na lawendowych polach będzie po żniwach.
2. Lipiec bez plastiku.
Weź jednorazówkę/foliówkę/reklamówkę (jak zwał, tak zwał). Teraz załóż ją sobie na głowę i posiedź tak. Minutę, dwie, trzy, nie wiem ile wytrzymasz. Tylko pod żadnym pozorem jej nie wiąż, bo mi się jeszcze udusisz 😉
Jak wrażenia? Fajnie się siedzi z Torbą na głowie?
Teraz wyobraź sobie, że Twoja głowa, to planeta, na której żyjesz.
Spróbujesz coś z tym zrobić? Sposób jest banalnie prosty – ogranicz plastik, który towarzyszy Ci na każdym kroku. Zacznij od zakupów spożywczych. Metodą małych kroczków możemy na co dzień rezygnować z plastiku.
Powiem Ci w telegraficznym skrócie jak to wygląda u mnie: zaczęłam od kupowania samotnych bananów bez folii, poprzez ryż w kilogramowej papierowej torebce, a w tej chwili produkty na wagę kupuję już do własnych, wielorazowych pojemników i siatek.
Na początek idź do sklepu z własną, wielorazową torbą. Oczywiście – jeżeli widzisz potrzebę.
Odsyłam Cię do dziewczyn, które inspirują w tej kwestii:
https://www.instagram.com/kasia_ograniczamsie/?hl=pl
https://www.instagram.com/owsianapl/?hl=pl
3. Najbliżsi.
Łap chwile, chwytaj dni, ciesz się nimi z najbliższymi. Naucz się celebrować Wasze momenty, Wasze skrawki dnia. Z tych drobinek składa się nasze życie.
- spędźcie czas nad jeziorem,
- wybierzcie się na długi spacer po lesie,
- zjedzcie razem pyszne lody,
- zróbcie sobie dzień leniucha, bez obowiązków,
- spacerujcie na rowerach.
Jest tyle możliwości! One nic nie kosztują, jedynie chęci.
4. Ciasto? Poproszę!
A gdyby tak upiec ciasto z sezonowymi owocami? Maliny, porzeczki, borówki. Tarta, placek, torcik. Tyle smaków, tyle inspiracji. Korzystaj ze smaków lata. Przecież tak za nimi tęsknisz zimą!
Przepis na ciasto, które zawsze się udaje i robi się je równie szybko, co znika z blachy po upieczeniu 😉
Składniki:
- 2 szklanki mąki pszennej;
- 4 jajka;
- pół szklanki cukru brązowego (może być zwykły);
- 1 szklanka maślanki;
- pół szklanki oleju (cały sekret – ciasto będzie wilgotne);
- cukier wanilinowy;
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia;
- szczypta soli;
- owoce (maliny, borówki, porzeczki, jeżyny, czego dusza zapragnie).
Wykonanie:
Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni (góra – dół). Przygotowujemy blaszkę. Ja używam klasycznej tortownicy.
Jajka ubijamy z cukrem na puszystą masę, dodajemy cukier wanilinowy. Nie przerywając ubijania wlewamy olej, później maślankę, a na koniec mąkę wymieszaną ze szczyptą soli i proszkiem do pieczenia.
Tak przygotowane ciasto wylewamy na blachę. Na wierzchu układamy owoce i lecimy do piekarnika na około 45 minut.
Smacznego!
A może tarta z truskawkami? Truskawki zastąp innymi owocami https://kadryzkalendarza.pl/rustykalna-tarta-z-truskawkami/
5. Lipiec o smaku bobu.
Z bobem lub bonem, jak niektórzy mówią, jest jak ze szpinakiem – albo kochasz, albo nienawidzisz.
Cóż poradzić, że kocham? No nic – jeść, wcinać, konsumować, zajadać się 😉 Uwielbiam taki prosto z wody, albo też jako składnik dań. Polecam sałatkę z bobem, czosnkiem i pomidorami. Gdzie szukać inspiracji, wiadomo.
Zatem – smakujmy lipiec.
6. Lipiec w słoiku.
W lipcu trzeba gotować, co na jesień obiadować.
Zamykasz smaki lata w słoiku?
Ogórki zakiszone? Sok z malin do zimowej, rozgrzewającej herbatki gotowy? Robisz przetwory, czy to nie Twoja bajka?
Ja robię. Uwielbiam wyjadać jesienią dżem ze słoiczka. Dżem, który zrobię sama i wiem co w nim jest. Bez miliona dekagramów cukru i innych ulepszaczy.
Dżem z czarnej porzeczki + masło orzechowe = kanapka idealna!
7. Anna i Krzysztof.
To chyba najpopularniejsi lipcowi solenizanci. Ucieszą się, gdy będziesz o nich pamiętać.
Od świętej Anki zimne wieczory i ranki.
8. Przeczytaj książkę, którą masz od dawna, ale leży nietknięta.
Kupujesz nałogowo książki? Ja tak. Nawet jeżeli tego nie robisz, być może masz w swojej domowej biblioteczce takie, których nie czytałaś. Lipiec ma 31 dni. Nie usprawiedliwiaj się nie wiadomo przed kim, że nie masz czasu. Czas masz. Sięgnij po tą książkę, którą tak bardzo chciałaś przeczytać, kupiłaś ją jeszcze w przedsprzedaży. Ona stoi dumnie na półce, pachnie farbą drukarską i szepcze cichutko jestem tu.
9. Śniadanie na trawie.
Manet namalował – wybuchł skandal.
Zaskocz sąsiadów porannym posiłkiem w ogrodzie, najlepiej jeszcze w piżamie. Będzie lokalny skandal 😉
Nie, pewnie nie będzie 🙂 Ale będzie pysznie, smacznie i po prostu inaczej. Dawno przekonałam się, że zbyt łatwo popadamy w rutynę, która nas wypala. Te same codzienne czynności można celebrować. Śniadanie w ogrodzie czy na balkonie nadal pozostanie śniadaniem, ale piękniejszym, a kawa posypana cynamonem będzie mieć inny aromat.
Zdradzę Ci swój sekret – każdej niedzieli robię na śniadanie jajecznicę. Ale! Co tydzień inną. Wczoraj była z cebulką i cukinią, a za tydzień będzie z … Nawet jajecznicę można odczarować i delektować.
10. Weź udział w konkursie.
- Udostępnij ten wpis u siebie na Facebooku i Instagramie.
- Oznacz mnie, żebym mogła to zobaczyć.
- Zaproś trzech znajomych do obserwowania Kadrów z kalendarza na Facebooku lub Instagramie.
- Spośród osób, które wezmą udział w konkursie, wylosuję trzech zwycięzców.
- Wygraj kubek Kadry z kalendarza oraz niespodziankę.
Lipcowe uściski i ukłony – Ania.
