Zatraciliśmy czas i sens Wielkiego Tygodnia. Zapomnieliśmy o tajemnicy tych dni, o jej miejscu w naszym domu, rodzinie, a tym bardziej w naszym życiu. Wielkanoc sprowadza się do tandetnych, pstrokatych kurczaczków i zajączków, do zakupowego szału i perypetii rodzinnych przy świątecznym stole. Czy Twój Wielki Tydzień jest wielki?
Zapisy na chleb
W naszym lokalnym sklepie spożywczym przeczytałam dziś taką oto informację: Zapisy na chleb, ciasto, wędliny, jajka.Serio? Kupimy takie ilości pieczywa, że nie wystarczy dla wszystkich? A może w trakcie świątecznego śniadania urządzimy zawody: kto zje więcej kiełbasy? albo kto zje tuzin faszerowanych jajek i tego nie odchoruje?
Wyrzuty sumienia pojawią się w okolicach lanego poniedziałku. Masowo będziemy wertować wyszukiwarki w nadziei na dietę cud, ewentualnie skuteczne sposoby radzenia sobie z niestrawnością i zgagą. Ale! Wszak idą Święta. Kupuj, konsumuj, nie wymiękaj!
Nie dziw się! Ciągle to samo – zapisy na chleb i kolejki to nasz sport narodowy. Przed świętami obowiązkowy udział w Mistrzostwach Polski w Konsumpcjonizmie.
Zero Waste na Wielkanoc
Zero Waste to styl życia, który zyskuje na popularności w coraz szerszych kręgach. Idea jest prosta, za to jakże przyszłościowa. Najprościej mówiąc: człowiek ma żyć w taki sposób, aby generować jak najmniej odpadów, a co za tym idzie – nie zanieczyszczać środowiska.
Marnowanie żywności jest zmorą tego świata. 1/3 żywności na świecie trafia do kosza. Nie znoszę marnowania jedzenia! Nigdy, przenigdy nie dopuszczam do sytuacji, w której miałabym coś wyrzucić. Ostatnio z nieudanego omleta bananowego upiekłam chlebek bananowy. Można? Jak się chce, to tak.
Gdyby zrobić zakupy przedświąteczne zgodnie z duchem filozofii Zero Waste? To bardzo proste. Trzeba zaplanować co przyrządzimy do jedzenia na świąteczny stół, następnie robimy listę zakupów. W sklepie kurczowo trzymamy się naszej checklisty. Dzięki temu kupimy tylko tyle jedzenia ile potrzebujemy, a co za tym idzie – po świętach nie wyrzucimy połowy zawartości lodówki do kosza na śmieci. Robiąc zakupy z listą nie nakupujesz czekoladowych baranków, sałatek jarzynowych „jak u mamy” czy innego syfu.
Zastanów się czy oby na pewno potrzebujesz 2 kg białej kiełbasy? Kto zje te wszystkie ciasta? (serniczek, makowczyk, mazureczki, babeczka drożdżowa, babeczka cytrynowa etc.) No kto? Sałatka jarzynowa musi być, ale w ilości przyswajalnej przez Twój układ pokarmowy! Prześpij się z tematem.
Kto wie, może zainteresuje Cię Zero Waste na dłużej i staniesz się świadomym konsumentem?
Sprzątamy, pucujemy, czyścimy
Stojąc w przedświątecznej kolejce do kasy scrollujesz Facebooka i czytasz: niezależnie od tego czy umyjesz okna, święta i tak się odbędą! Niby pół żartem, a jednak w punkt. Zgodnie z tradycją porządki powinny zakończyć się najpóźniej w Wielki Wtorek.
Czy Wielki Tydzień to czas, który trzeba/należy/wypada* (niepotrzebne skreślić) spędzić na narodowym sprzątaniu? Twój wybór. Wychodzę z założenia, że sprzątam w domu regularnie, sreber nie poleruję, bo ich nie mam, a odrobina kurzu jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Nie dajmy się zwariować!
Siekamy, mieszamy, gotujemy, pieczemy
Tradycyjne potrawy kuchni polskiej są nieodzownym elementem świętowania Wielkiej Nocy. Każdy ma swoje ulubione dania, bez których nie wyobraża sobie śniadania wielkanocnego. Ja lubię jajka z sosem chrzanowym, Ty lubisz faszerowane łososiem. Wyobrażasz sobie święta bez tradycyjnego pasztetu? Ja tak. Bez pasztetu i wielu innych rzeczy.
Najgorszy możliwy scenariusz, to ta nerwówka: jeszcze to nieugotowane, to nieupieczone, kiedy ja się z tym wszystkim wyrobię … I po co? Może lepiej mniej, a smacznej. Mniej, a zdrowiej. Mniej, a w przyjemnej atmosferze? Przygotowując wielkanocne potrawy spędzimy czas razem. Wspólne gotowanie może umocnić więzi rodzinne i dać wiele pozytywnych emocji w rodzinie.
Gdy masz dzieci, w trakcie pichcenia masz okazję opowiedzieć im o symbolice Świąt, o zwyczajach i obrzędach. Wytłumacz dziecku dlaczego tyle jajek na wielkanocnym stole, co symbolizują? Co ma wspólnego ze Świętami baranek a co zajączek. Możliwości masz multum.
… włączamy niskie ceny …
Telewizji nie oglądam, słucham radia. I mało co mnie tak irytuje w tym okresie, jak reklamy! Codziennie dowiaduję się, że na Święta muszę mieć nowego smartfona w promocyjnej cenie. Majonez za jedyne 7,99 kupię w tym sklepie, a szynkę polską 29,99 za kilogram w tym po sąsiedzku. Potrzebuję też do świętowania nowego AGD I RTV, wszak zajączek z kurczaczkiem obniżyli ceny z okazji Świąt. Jak tu nie skorzystać?!
Wiesz, zawsze myślałam, że na Święta muszę mieć czyste serce.
Dwie czerwone kartki w kalendarzu
Ktoś zapyta to po co te Święta?
Rzadko chodzę do Kościoła, ale wierzę, że Chrystus pokonał śmierć, zmartwychwstał i dał nam nadzieję na życie wieczne. Już sama wiara w te słowa to powód do świętowania! Nie do żarcia, a spożywania. Nie do kłótni przy rodzinnym stole, a do dialogu. Nie do bycia obok siebie, a do bycia razem!
Pusty grób
Wielki Tydzień, a szczególnie Triduum Paschalne to wyjątkowy czas. Świątynie zamieniają się w domy żałoby, gdzie panuje cisz, ciemność i spokój. Na ołtarzu gasną świece, zamierają organy i dzwony. Klekotanie kołatek przypomina o nadejściu dnia Męki Pańskiej.
Poruszająca jest atmosfera tych dni. Jednak by ją poczuć – trzeba wejść do Kościoła. Znaleźć czas między pieczeniem mazurka i kaczki z jabłkami. Znaleźć czas, chęć i oczywiście – mieć w ogóle taką potrzebę.
Ty decydujesz, czy to będzie Wielki Tydzień, czy tylko wielki.
Wesołych Świąt?
Nie życzę Ci Wesołych Świąt. Nie życzę Ci też bogatego zajączka. Złożę Ci życzenia w następnym kadrze z kalendarza.
Wiosny w sercu! Ania
Jeżeli masz ochotę:
- Zostaw ślad w komentarzu lub kliknij serduszko.
- Udostępnij ten wpis. Być może uważasz, że warto żeby inni też mieli okazję go przeczytać.
- Zerknij na moje inne wpisy. Jest ich niewiele, dopiero zaczynam. Jednak może coś Cię zainteresuje.
- Będzie mi niezmiernie miło spotkać Cię na Instagramie i Facebooku.
- Zapisz się na Newsletter – dzięki temu pozostaniemy w kontakcie.
1 comment
To jest takie w punkt.